Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pią 14:29, 12 Maj 2017    Temat postu: pogoda

Potem zanurkowalem.

Lod parzyl jak ogien. Waciak zupelnie przemokl, krepowal ruchy. Zabraklo mi oddechu... i chwala Bogu, bo pewnie bym krzyknal i nalykal sie wody.

Nie boj sie, nie boj sie - wyszeptal Kualkua.

Chlod znikl. Szarpnalem sie, dochodzac do siebie, i wyplynalem na powierzchnie. Namokniete ubranie ciagnelo na dno. Zrzucilem waciak i spodnie, obejrzalem sie - Zwinni byli juz na brzegu.

Naprzod.

Lubilem plywac. To rodzaj sportu bardzo kuszacy dla leniuchow. Rezultaty tez zawsze byly nie najgorsze. Gdy odplynalem dwadziescia metrow od brzegu, uslyszalem rytmiczne pluski - to Zwinni skakali do wody.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group